Choroby są wiernymi towarzyszami ludzkości. W zależności od epoki, radziliśmy sobie z nimi w różny sposób. Dawniej sprzymierzeńca szukaliśmy w naturze, teraz tę rolę spełnia najczęściej chemia. Działa skutecznie i szybko, jednak i ona ma swoje ograniczenia.
Coraz częściej uświadamiamy sobie, że wskutek naszych agresywnych i niszczycielskich działań natura ze sprzymierzeńca stała się naszym przeciwnikiem, i coraz częściej próbujemy powrócić do naturalnych metod leczenia, które choć nie tak szybkie, mają działanie długofalowe i wielostronne.
Uzupełnieniem medycyny konwencjonalnej staje się medycyna alternatywna.
Podczas jednego z wykładów Aldona Powaga opowiadała o dwóch metodach leczenia naturalnego. Pijawkami i bańkami. W przeciwieństwie do baniek pijawki budzą najczęściej reakcję -brrr! Paskudztwo! A przecież wielu z nas zna z rodzinnych opowieści sytuacje, gdy podczas wojny, przy braku leków, pijawki były powszechnie stosowane. Zatem nie uprzedzajmy się, bądźmy otwarci również na niekonwencjonalne metody leczenia.