Na rabsztyńskim zamku straszy tak czy owak, każdy o tym wie. Czasem jednak chce się, żeby dreszczyk był bardziej wyraźny. Postanowiło nad tym popracować Bytomskie Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej Leo Corde.
Zaczęło się w sobotę od mocnego uderzenia, czyli baaardzo krwawego horroru z gatunku takich, po których śpi się przy zapalonej lampce.
W niedzielę było mniej strasznie, ponieważ przeznaczono ją głównie na animacje dla dzieci.
Były walki na miecze i rzucanie oszczepem do główek kapusty, które ginęły bez słowa skargi. Zakuwanie w dyby, przelatujące gdzieś peryferyjnie upiory i warsztaty garncarskie. Podczas warsztatów każde dziecko, zanim zasiadło przy kole, musiało ulepić coś strrrasznego. Dynie też akceptowano.
Jak wieść niesie, za tydzień będzie o wiele straszniej. W zwiedzaniu zamku będą towarzyszyły wam upiory, a całość zwieńczy fantastyczny pokaz Teatru Ognia. Zapraszamy!